Awanturnicy z zarzutami znieważenia policjantów
W czasie codziennej służby policjanci spotykają się z różnymi sytuacjami. Często narażeni są na wyzwiska, ubliżanie czy też naruszenie nietykalności cielesnej. Tylko w ciągu ostatnich dni na terenie Wyszkowa doszło do kilku takich zdarzeń.
Do pierwszego zdarzenia doszło w minioną środę (27.03). Policjanci z wydziału patrolowego dostali zgłoszenie o mężczyźnie, który na stacji PKP ma zaczepiać nieletnich. Na miejscu zastali 40-latka leżącego na ziemi, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Funkcjonariusze chcąc pomóc mężczyźnie, przewieźli go do komendy. Wtedy 40-latek stał się agresywny. Kopał policjantów, wyzywał, groził, że ich „pozabija, połamie i potnie”. Nie stosował się do poleceń, które wydawali mu mundurowi. Jak się okazało, mężczyzna odbywa karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Został zatrzymany, a jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Do kolejnego zdarzenia doszło w czwartek (28.03). Funkcjonariusze pojechali do jednego z mieszkań w Wyszkowie, gdzie doszło do awantury domowej pomiędzy matką i jej 36-letnią córką. Jak oświadczyła kobieta, 36-latka nadużywa alkoholu i wszczyna kłótnie. Tym razem było podobnie. Jej agresja przeniosła się na interweniujących funkcjonariuszy, których szarpała i odpychała. Groziła im, że „będą leżeć dwa metry pod ziemią”. Do kobiety nie docierały przekazywane przez policyjny patrol polecenia do zachowania zgodnego z prawem. Została zatrzymana.
W niedzielę (31.03) funkcjonariusze z Posterunku Policji w Zabrodziu pojechali na interwencję, gdzie według zgłoszenia 30-latek miał awanturować się z domownikami, być agresywnym i demolować dom. Na miejscu mundurowi potwierdzili zgłoszenie. Mężczyzna na widok policjantów od razu przystąpił do ataku. Początkowo słownego, wyzywając ich i grożąc, aż w końcu do próby uderzenia jednego z ich. Skończyło się to dla niego natychmiastowym zatrzymaniem. Pomimo tego, 30-latek nadal szarpał się i odpychał. Trafił do policyjnej celi.
Przedwczoraj (1.04) policjanci z wydziału patrolowego pojechali do jednego z mieszkań na terenie Wyszkowa, gdzie miało dochodzić do awantur. Na miejscu funkcjonariusze zastali zapłakaną kobietę, która zgłosiła, iż jej partner ma wszczynać awantury i być wobec niej agresywny. W trakcie interwencji 37-latek wrócił do miejsca zamieszkania, gdzie w obecności policjantów wyzywał kobietę, nie stosował się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Nie uspokoiło to mężczyzny, który swoją agresję skierował na interweniujących policjantów.
Trzech mężczyzn i kobieta odpowiedzą przed sądem za znieważenie policjantów. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.
Autor: mł. asp. Wioleta Szymanik